Azja Malezja

Kuala Lumpur – co, gdzie, jak

Batu Caves Kuala Lumpur
  1. Co musisz wiedzieć zanim odwiedzisz Kuala Lumpur: aktualne informacje praktyczne, ceny, ciekawe miejsca, darmowe atrakcje, tanie zwiedzanie.

Muzułmanie nie mogą dotykać psów. Tego dowiedzieliśmy się od kierowcy, który wziął nas na stopa prosto z ruchliwej autostrady niedaleko miasteczka Tepah i podwiózł pod same Petronas Tower. Spokojny pan około 50, ze starannie uczesanymi włosami i krótko przyciętym wąsem opowiadał nam całą podróż o tym, jak to pomaga bezpańskim zwierzętom. Kotom, psom, królikom (choć te akurat bezpańskie bywaj sporadycznie). Nasz kierowca okazał się wysoko postawionym menadżerem malezyjskie spółki gazowej, który, co tydzień goni swoją nową, białą Toyotą ze swojej małej, rodzinnej, przygranicznej miejscowości do zatłoczonego Kuala Lumpur. Pracuje do czwartku, wsiada w Toyotę i rura do domu. Kiedyś miał nawet propozycję, żeby przenieść się z rodziną do Londynu i tam z poziomu oszklonego penthousa w City zarządzać pewną dużą firmą. Odmówił. Po co komu deszczowa Anglia, kiedy można karmić bezpańskie koty w słonecznej Malezji!

KONKRETY:

1)

Do Kuala Lumpur dojechaliśmy z Cameron Highlands 4 stopami, co zajęło nam 4 godzin. Po drodze do Tapah, przez szyby granatowego samochodu oglądaliśmy watahę bezpańskich psów leniwie wylegujące się przy szosie. W głębi ducha dziękowaliśmy, że nie musimy łazić między nimi, bo niby to łagodne i macha ogonem, ale jednak po tajskim spotkaniu bliskiego stopnia ze szczęką pupila nie mamy do czworonogów bezgranicznego zaufania. Przynajmniej do tych azjatyckich. (oby nie posądzono nas o rasizm)

2)

452-metrowe Petronas Towers to chyba najbardziej znane budynki w Kuala Lumpur. Każdy turysta, który postawi swą dużą lub małą stopę na malezyjskiej ziemi, chce zrobić sobie z nimi zdjęcie. Można też wjechać do poziomu mostku łączącego wieże i cyknąć sobie zdjęcie z panoramą miasta. Przed budynkiem krążą zgraje sprzedawców obiektywów oraz polujący na lajki #instagirls i #instaboys.

Petreonas Tower otwarte są od wtorku d0 niedzieli, od 9 do 21. W piątki między 13-14.30 zamknięte.

Bilet można kupić TUTAJ. Cena 85 MYR – dorośli. Dzieci – 35 MYR.

Petronas Towers

Za nami 452-metrowe Petronas Towers, a przed nami pełno typów sprzedających turystom obiektywy do smartfonów. Ktoś zamawia?

3)

W Kuala Lumpur spaliśmy cztery noce na couchsurfing w domu Ahmada Normana i jego rodziców. Porozmawialiśmy z mamą, odwiedziliśmy nocny market, spróbowaliśmy przysmaków malezyjskiej kuchni. Było super. Tak najlepiej poznaje się kulturę danego kraju.

Couchsurfing Malaysia

Nasi malezyjscy couchsurferzy – Ahmad Norman, mama, a toto właśnie odjeżdża do pracy. 🙂

4)

Pozostałe dwa dni mieszkaliśmy w hostelu Step Inn Guesthouse (40 MYR pokój dwuosobowy). Miejsce to było najlepiej ocenianym, tanim hostelem, więc długo przy wyborze się nie wahaliśmy. Hostel położony był w całkiem niezłym miejscu, między China Town, a nocnym marketem. Do plusów zaliczmy darmową kawę, galaretowaty dżem truskawkowy serwowany do darmowego śniadania i kuchnię z palnikiem.

5)

Kuala Lumpur to nie jest miasto dla pieszych. Pasów dla pieszych – brak. Na zielone światło czeka się kilkanaście minut, w końcu olewasz system, odkrywasz w sobie naturę buntownika i przechodzisz na czerwonym. Żeby kupić np. najtańszy namiot w Decatlionie trzeba ryzykować życiem, bo nikt nie pomyślał o ludziach nie mających samochodu. (Są tacy?!? SERIO?) Wprawdzie odpuściliśmy sobie sprint przez 4-pasmową drogę szybkiego ruchu, ale za to przeszliśmy na szybkich obrotach wiaduktem.

6)

Najciekawszą atrakcją Kuala Lumpur jest Batu Caves. Hinduistyczna świątynia ukryta we wnętrzu ogromnej jaskini. To tutaj pielgrzymują Hindusi, wnoszą na boso po stromych schodach dary dla bogów. No i te małpy! Są wszędzie. Kradną owoce z kartonowych pudełek. Uprawiają wolną miłość na schodach, na skałach, na podłodze. Sodoma i Gomora Panie! (Wstęp darmowy). Panie i panowie powinny mieć zakryte kolana. Warto zabrać ze sobą chustę, albo długie spodnie. Na gorę wchodzi się na boso.

Zabrzmi to jak herezja, ale największą atrakcją Batu Cave są wszechobecne małpy.

7)

Nigdzie nie objadaliśmy się tak jak w Malezji! Jedzenie tutaj jest nieco droższe niż w Tajlandii, ale za to porcje są OGROMNE! W Kuala Lumpur najlepiej jadać w stołówkach znajdujących się przy świątyniach. Jedną z największych znajdziecie w samym centrum miasta, na tyłach (tuż przy słynnych Petronas Tower). Dharma Realm Guan Yin Sagely Monastery Canteen ma formę bufetu.

Kuala Lumpur Food

Wegetariańska stołówka przy hinduskiej świątyni. pyszne, zdrowe, tanie i OGROMNE!

Nakładasz na talerz porcję ryżu i wegetariańskie dodatki. Co chcesz i ile chcesz. Nawet jeśli masz niepohamowany apetyt i twoja góra jedzenia wygląda jak K2, zapłacisz 10 MYR. Warto jednak pamiętać, żeby nie przesadzać i brać tyle ile naprawdę jesteśmy w stanie zjeść. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu to grzech! Stołówka jest wegetariańska. Nie używa się tu czosnku, cebuli ani białego cukry. Czyli spoko.

8)

Annalakshmi Temple of Fine Arts – stołówka przy świątyni. Na tyłach ogromnego, bezowego budynku znajdziecie hinduską stołówkę. Najczęściej serwują tam jedno danie, z różnymi rodzajami curry i ryżem. Nakładasz sobie ile chcesz i płacisz wedle uznania. Nikt nie sugeruje ile powinieneś dać wąsatemu kasjerowi, ale nie wypada dać nie mniej niż 5 MYR. PS: Trzeba wejść na tyły budynku, droga jak do garaży.

Kuala Lumpur Food

Kuala Lumpur Food

Obowiązuje zasada, płacisz ile uważasz za słuszne. Proszę jednak nie robić wiochy!

9)

Komunikacja w Kuala Lumpur jest do dupy. Rolę metra przejęły tutaj kolejki różnych zarządzane prze kilka firm. Nie ma biletów kilkudniowych, można jedynie doładowywać karty miejskie, które mają ułatwiać poruszanie się. Zawsze warto sprawdzać rozkład jazdy i upewnić się, kiedy macie powrotny transport. Pociągi często się spóźniają, jeżdżą rzadko, a czasami wcale. Kilka razy czekaliśmy na kolejkę, a ta nie raczyła się pojawić. I co zrobisz?

Transport Kuala Lumpur

Spóźniona kolejka mknie na kolejną źle oznakowaną stację.

1o)

Przesiądziesz się na darmowe autobusy! W KL po centrum kursują darmowe autobusy GO KL. Wsiadasz, nic nie płacisz i jedziesz. Warto ściągnąć sobie aplikacje na telefon, żeby wiedzieć którędy jechać. Tutaj MAPA.

GO KL MAP

Trasy GO KL -darmowych autobusów w Kuala Lumpur.

11)

W pociągach niektóre są przedziały tylko dla kobiet, jeśli więc nie jesteś piękną lub mniej urodziwą niewiastą nie wsiadaj.

12)

Trochę połaziliśmy po parkach. Polecamy, bo można chwilę odetchnąć od zgiełku i spalin stolicy Malezji. Ciekawy jest KL FOREST ECO PARK w którym można połazić mostami między drzewami. Dodatkową, zaskakującą atrakcją jest aromat unoszący się wszędzie aromat konopii. Duży, porośnięty egzotyczną roślinnością jest park . Na jego terenie leży DEER PARK, miejsce gdzie radośnie hasają sobie jelonki. Jest ich młao, i chowają się pod mostem więc nie liczcie na bliskie spotkanie.

Deer Park Kuala Lumpur

Deer Park w Lake Gardens. Jelonki są, ale chowają się pod mostem przed straszliwym upałem.

13)

Muzea można sobie odpuścić. National Muzeum (5 MYR za wstęp) wygląd jak hinduski sklep z kwiecistymi materiałami. Więcej tam śniadych manekinów, niż eksponatów. A gdy już widzisz coś co wygląda na wiekowe, okazuje się że to replika. National Art Galery (wstęp darmowy) też nie powala, ale jeśli już chcecie odbyć kulturalną podróż to lepiej już zajrzeć tam.

National Museum Kuala Lumpur

You Might Also Like

No Comments

    Leave a Reply